PRACA W DOMU. ZBAWIENIE CZY NAJWIĘKSZY KOSZMAR?

 

 

Każdy myśli, że praca w domu to zbawienie.

„Lepiej przecież mieć nie możesz, pracujesz w domu. To luksus.”

Luksus zależy od standardu jaki posiadasz w domu czy mieszkaniu oraz ile osób masz zatrudnionych do obsługi swojego ekskluzywnego lokum. No, bo o dom trzeba zadbać i mimo iż wyznaczysz sobie godziny w jakich chcesz przysiąść i pracować to zawsze znajdzie się coś ważniejszego, co trzeba będzie zrobić na już i nie ma wyjścia.

 

 

Dlaczego praca w domu to nie taka super opcja?

Zacznijmy od samego początku.

Ranek: zimno na dworze, straszna zawierucha, pada niemiłosiernie deszcz albo po prostu nie masz ochoty wstać.  Pracując w biurze nie miałabym wyjścia. Trzeba wstać i iść odbębnić te osiem godzin. Nie ważna jest pogoda albo Twoje samopoczucie. W domu możesz sobie pozwolić na chwilowe przeczekanie złej pogody. Brzmi świetnie, prawda? Jednak to wiąże się z obsunięciem całego dnia i zadań.

Jesteś Panem swojego czasu, dlatego to od Ciebie będzie zależeć jak to wszystko będzie wyglądać. I to jest najgorsze, ponieważ sama decydujesz na jakim poziomie i jak efektywnie będziesz działać.

 

 

To od Ciebie zależy wielkość przychodów i strat jeżeli posiadasz swoją działalność lub wykonujesz zlecenia.

 

Kolejnym minusem jest brak świadomości, który jest dzień i piżama lub dresy są oficjalnym strojem dnia.

Gdy nie ma konieczności opuszczania ciepłego gniazdka, nie robi się tego i całe dnie najczęściej z lenistwa spędza się w tych samych ciuchach. Czasem nawet po dziecię strojem wyjściowym też jest dres.
Codzienne wyjście do ludzi zmusza nas do pewnych zachowań i dbania o swój wygląd.

 

Obowiązki domowe często przeszkadzają nam w pracy.

Trzeba przecież zrobić obiad, posprzątać, zakupy też by się przydały. Między obieraniem ziemniaków a mieszaniem zupy odpisujesz na maile lub wprowadzasz poprawki do projektów. Gdy pracujesz w określonym miejscu i określonych godzinach nie interesuje Cię nic poza pracą, którą masz do wykonania. Gdy pracujesz w domu obowiązki domowe często wplatają się w pracę.

 

DSC_0917

 

Kiedy praca w domu to najlepsze wyjście?

 

Gdy ma się małe dzieci wydaje się to świetną opcją.

Choroby i jeszcze raz choroby to niestety najczęstsze powody naszych zmartwień i dni wolnych w pracy. A gdy w kalendarzu już zostały skreślone wszystkie dni wolne na ten rok pozostaje nam szukać niani albo błagać babcię, gdy taka możliwość istnieje, by wsparła w tych ciężkich chwilach.
Gdy masz możliwość pracy w domu nie musisz się martwić, kto się zajmie Twoim dzieckiem gdy nadarzy się niespodziewany tydzień z grypą czy ospą.

 

To bardzo duży plus pracy w domu.

 

Brak standardowych godzin to też plus. Możliwość dostosowania swojego grafiku do własnych potrzeb jest świetną sprawą. Możesz wyskoczyć na miasto, załatwić urzędowe sprawy nie musisz robić tego w trakcie lunchu czy błagać szefa o dzień wolnego.
Pracujesz tak jak Ci pasuje. W dzień lub w nocy. Gdy masz czas i chęci.
Niewychodzenie z domu też jest plusem. Nie marnuje się czasu na dojazdy i przygotowanie do pracy i niby godzinowo jest się na plusie, jednak raczej te dodatkowe godziny się przespane albo wykorzystane na obowiązki domowe.

 

Jak we wszystkim są plusy i minusy i decyzja musi należeć do nas i warto  uwzględnić wszystko podejmując ją.
Trzeba pamiętać, że każdemu się nie dogodzi. Praca w domu może okazać się zbawieniem albo naszym największym koszmarem.

 

A Wy pracujecie w domu czy w biurze? 

Wolałybyście pracować w domu czy w innym miejscu niż 4 kąty?

 


 

 

-A co Ty robisz w tym domu?
-Pracuję.
-Przecież praca w domu to nie praca.

 

-Czym tak babcia jest zmęczona?
-Nie wiesz jak to jest w domu, zawsze tyle jest do roboty.

Kurtyna.

Podziel się tym postem

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

9 odpowiedzi

  1. Chciałabym pracować zdalnie w domu, choć podejrzewam, że na początku byłaby to dla mnie katorga, żeby się zmobilizować, nauczyć sprawnie zarządzać czasem noooo i oduczyć domowników zawracania gitary w pewnych godzinach 🙂

    1. Strasznie ciężko jest się zmobilizować w momentach gdy możesz dłużej pospać. W zimie to koszmar! Ale jak przyjdzie lato i słońce to od razu chce się żyć 🙂

  2. Ja pracuję w domu i dla mnie to rozwiązanie ma zdecydowanie więcej zalet. Jest mi o tyle łatwiej, że z natury jestem raczej zdyscyplinowana, a do tego wspieram się różnymi trikami z zakresu zarządzania czasem (ustalanie max. 3 priorytetów na dzień, technika pommodoro) i udaje mi się jakoś w tym wszystkim (natłoku obowiązków róznego rodzaju: zawodowych, domowych, rodzinnych) jakoś lawirować. Wiadomo, że dużym minusem jest fakt, że jak nie pracujesz (choroba, wakacje) to nie zarabiasz, ale płynąca z tego elastyczność jest dla mnie obecnie ważniejsza.
    Ale fakt, że praca w domu, gdy się jest jednocześnie matką i panią domu, wymaga sporej ekwilibrystyki i nie jest tak lekko jak by się mogło wydawać.
    No i te pytania: „Dziecko do żłobka? Przecież ty pracujesz w domu…” – no cóż, właśnie w tym rzecz, że ja w domu PRACUJĘ. 😉

    1. „Wiadomo, że dużym minusem jest fakt, że jak nie pracujesz (choroba, wakacje) to nie zarabiasz, ale płynąca z tego elastyczność jest dla mnie obecnie ważniejsza.” <– nie musi tak być, gdybyś miała umowę o pracę – a pracowałabyś w domu (to możliwe), to miałabyś płatne urlopy 🙂 Pozdrawiam

      1. Wiem 🙂 Ale akuratt moja podstawowa działalność lepiej sprawdza się w formie freelancerskiej niż etatowej.

  3. Pracowałam ok. 2 lata w domu i od ok. 2 lat pracuję w biurze. Tu i tu są + oraz -. Wolałam chyba jednak pracować w domu, choć to zależy od dnia. Dla mnie najlepszych rozwiązaniem byłoby gdybym mogła wybierać zależnie od dnia – gdzie chcę pracować: czy z domu, czy w biurze danego dnia. Pozdrawiam
    PS Mój chłopak pracuje tylko w domu i jest z tego zadowolony. Tylko czasem trafią mu się jakieś zlecenia poza domem. Jest niepełnosprawny, więc to dla niego wygodne – pracować w domu.

  4. Ja też zdecydowanie widzę więcej plusów pracy w domu, niż poza nim – przynajmniej w moim przypadku tak jest. Rzeczywiście mam Małe dzieci i niesamowitym plusem jest to, że mogę zostać z nimi w domu, gdy są chore, że mam dla nich czas i że sama nim zarządzam. Jest tylko jeden problem, taka niewielka bolączka:) Kiedy ma się własną działalność trzeba martwić się o wiele więcej rzeczy, niż gdy pracuje się na jakimś konkretnym stanowisku z konkretnym zakresem obowiązków:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *