Rzeczywistość

Żyjemy w chorym kraju. Nie mam co do tego większych wątpliwości. Bo gdzie wózek kosztuje tyle samo, co dobrej klasy auto, a za rynkową wartość wszystkich sprzętów do ćwiczeń, które posiada w mieszkaniu moje dziecko, mogłabym jeździć z 4 razy do roku na wypasione wakacje. Ale nie mogę, ponieważ mam dziecko, które według państwa pozbawia mnie wszelkich dogodności i nakazuje żyć w biedzie. Bo takie dziecko przecież do tego doprowadza. Pobierasz zasiłek to nie możesz podjąć żadnej pracy, nawet tej najkrótszej. Jesteś na łasce. Drażni mnie też bardzo wrzucanie wszystkich do jednego worka. A przecież każde dziecko potrzebuje innej pomocy, innego wsparcia, innej kwoty, która pozwoliłaby godnie żyć, a nie od 1 do 1. Tym się nie zajmą, bo to strata czasu. Powinniśmy dziękować za to, że w ogóle o nas raz na ruski rok pomyślą i okażą swoją wspaniałomyślność.

Dostałam ostatnio propozycję nagrania reportażu na nasz temat. Miało być optymistycznie, pięknie, ale też miało się sprzedać. Więc gdzieś sytuacja wzruszająca do łez, trochę żalu, proszenia o pomoc. No bo z nas tylko mogą być żebracy. Nie może być przecież piękne życie na wózku czy z innym schorzeniem, utrudnieniem. Ma być smutno, biednie, ściskając za serce. A przecież my tacy być nie chcemy. Zależy nam na normalnym życiu, w którym przez większą część mamy uśmiech na twarzy, korzystamy z życia i nie spoczywamy na laurach.

To jest mega słabe, gdy musisz co roku prosić obcych ludzi o pomoc, która czasem jest jedyna jaką się otrzymuje. To się tak wydaje, że 1% to nic dużego i czasem nie warto nawet tym zawracać sobie głowy. Jednak gdy pomyśli tak większa grupa ludzi, tracone są ważne kwoty, które mogą pomóc dużej liczbie dzieci. Ty nic nie tracisz, Ty już te pieniądze oddałeś państwu, a mimo wszystko możesz pomóc nam, choć uwierz, że dla nas jest przykre prosić o taką pomoc.

Doskonale sobie zdaję sprawę, że my mamy trochę trudniej, ponieważ musimy zadbać o wyrównanie poziomu naszych dzieci, które będzie przebywać wśród swoich rówieśników. Musimy mu to też umożliwić, tak jak np. poprzez zakup odpowiednich sprzętów itp. Nie chcemy wybierać między dodatkowymi ćwiczeniami, a nauką gry na instrumencie czy śpiewaniu. Zachowywanie normalności jest dla nas priorytetem.

Dlatego pomóż nam zagwarantować dodatkowe ćwiczenia, sprzęty, pomoce wyrównujące, a my obiecujemy dołożyć wszelkich starań by zachować i umożliwić normalne życie naszym dzieciom.

Wiedź jedno, że gdyby te cholerne ceny sprzętów nie były tak wyolbrzymione na pewno nie prosilibyśmy o pomoc. Tylko w Polsce wózek potrafi kosztować 4 krotność minimalnej pensji, gdzie w Stanach kosztuje nie całą 1…

 

Jeżeli chcesz pomóc kliknij na zdjęcie.

arek_1_procent

Podziel się tym postem

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *