OD SERCA

 

Pięć lat temu byłam gówniarzem. Cztery lata temu nie cierpiałam dzieci. Spędzając z nimi czas czułam się jakbym odpokutowywała za swoje grzechy. To była dla mnie najgorsza kara. Nie wyobrażałam sobie bym mogła kiedyś takie posiadać.

 

Zjawiłeś się Ty.

Swoimi czekoladowymi oczkami, spod długich rzęs spojrzałeś na mnie leniwie. Malutką dłonią zacisnąłeś mój kciuk i już wiedziałam, że przepadłam. To był maj. Wszytko rodziło się na nowo do życia.

 

Urodziłeś się Ty, a rozkwitłam ja.

Dałeś mi trudne zadanie do rozwiązania. Musiałam przejść ten test najszybciej jak potrafiłam bez żadnego wcześniejszego przygotowania. Jak mi on poszedł okaże się w przyszłości. Sam mi powiesz jaką ocenę dostałam.

Bałam się gdy pierwszy raz dali mi Cię na ręce. Tak cholernie się bałam. Miałam przychylić Ci do stóp cały świat, a nie wiedziałam jak. Ręce trzęsły się z niewiedzy i ze strachu. A Ty spałeś, jakbyś znajdował się na najwygodniejszym materacu świata.

 

Tęskniłam gdy Cię nie było, umierałam gdy dotykał Cię ostry nóż.

Jednak Ty się nie bałeś. Ty walczyłeś. Ty dałeś mi siłę i zmieniłeś mój świat.

Poskładałeś moje roztłuczone kawałki w całość. Za to, że jesteś z całego serducha Ci dziękuję <3

 

Dziękuję Ci Synu. To dzięki Tobie mogę nazywać się mamą. Być z tego dumna.

 

Od serca

Mama

 

 

 

 

 

 

Podziel się tym postem

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *