CAŁA PRAWDA O TYM JAK TWORZY SIĘ ŁADNE ZDJĘCIA

Doskonale pamiętam nasze pierwsze poważniejsze zakupy, którymi był wybór aparatu. Nie wiedzieliśmy na ten temat nic. Prześwietlaliśmy całe internety w celu znalezienia wskazówki, która pomoże nam wybrać ten odpowiedni mode w zadowalającym nas przedziale cenowym. Bo cena niestety gra rolę.  Aparaty mają przeróżne ceny i zaczynają się od 200 złotych, a kończą na dużo dużo większej cenie. To za leży na co człowiek może sobie pozwolić.

Nie jesteśmy specami od fotografii, nie jesteśmy fachowcami w tej dziedzinie, ale wiadomości jakie posiadamy na ten temat pozwalają nam robić zdjęcia, które cieszą nasze oko. Po każdym naszym poście, gdzie są umieszczone w większej ilości zdjęcia dostajemy od Was dużo zapytań o to jak uzyskaliśmy dany efekt, jaki mamy aparat czy używamy programu do obróbki zdjęć.

Zaczynaliśmy od zera. Totalnego zera. Nasze pierwsze zdjęcia są okropne i pokazują totalny brak wiedzy na temat używania aparatu fotograficznego. Ale do tego potrzeba chwili czasu i korzystania z sprzętu przez chwilę. Ale uwierzcie szybko można to załapać.  Czytaliśmy wiele poradników, jednak wiedza  a praktyka wygląda całkowicie inaczej. Najlepiej bawić się sprzętem i fotografować wszystko co się da. Wprawa przyjdzie sama.

 

1. SPRZĘT

Pewnie każdy, kto choć trochę zainteresował się tematem lustrzanek usłyszał, że lepiej zainwestować w lepszy obiektyw niż w sam aparat (body) i tu Was zaskocze… miał rację! Często zmiana na dobry obiekty potrafi przejść w nową sferę wykonywania zdjęć, dać nieporównywalnie lepszą jakość co nie dzieje się przy zmianie korpusu. Chyba, że mówimy o lustrzankach pełnoklatkowych, które często „zabijają” ceną.

Na początku naszej przygody z lustrzanką często wystarczy obiektyw kitowy dołączony wraz z body, który jest w miarę uniwersalny, jednak jak później się okazuje niewystarczający. To on wskazuje nam drogę do kolejnych obiektywów. Po jakimś czasie okaże się, że brakuje nam jasności, może szerszego kąta czy zechcemy wykonywać zdjęcia makro.

Dlatego warto wybrać aparat za mniejszą kwotę nawet Nikona seria D3000 i starsze, a zainwestować w lepszy obiektyw np. stałoogniskowy 35, 50, 80 mm ze światłem w granicach f/1.4 – f/2.0 – są to jasne obiektywy, które mocno Was zaskoczą jeżeli do tej pory używaliście jedynie obiektywu kitowego. Często można kupić starsze, używanie obiektywy, które praktycznie niczym nie różnią się od obecnych.  One po prostu się nie starzeją!

 

 POCZĄTKI WYGLĄDAŁY TAK (obiektyw kitowy)

OLYMPUS DIGITAL CAMERAOLYMPUS DIGITAL CAMERAOLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

2. DOBRE OKO

Zawsze lubiłam robić zdjęcia. Ciągnęło mnie do tego ogromnie, więc gdy miałam możliwość „podkradałam” na wycieczkach koleżankom lustrzanki i pstrykałam. Nie fascynowały mnie proste zdjęcia. Zostało mi to do tej pory i nadal lubię fotografować inaczej. O wiele łatwiej jest robić zdjęcie osobie, która to czuje i potrafi uchwycić fajne momenty w ciekawy sposób. Dobre oko czasem bardzo pomaga, ale też tego można się nauczyć. Nie ma co się zrażać na samym początku. Trzeba szukać, kombinować, starać się myśleć bardziej kreatywnie, wykorzystywać to co mamy pod ręką.

 

DSC_1002DSC_0337DSC_0716DSC_0410

13glowne

 

3. ZNAJOMOŚĆ PODSTAWOWYCH PARAMETRÓW

 

Aby robić coraz lepsze zdjęcia, przyjdzie w końcu czas, że będziesz zmuszony przesiąść się z wygodnego trybu automatycznego w tryby kreatywne. W lustrzankach są one przeważnie oznaczone literkami P, S,  A, M. Na początku zabawy z czasem otwarcia migawki, przysłoną czy ISO okaże się, że będziesz wykonywał fotografie gorsze niż wychodziły z automatu. Jednak minie miesiąc, dwa, pół roku i w końcu osiągniesz taki efekt, którego w trybie Auto w życiu byś nie zarejestrował.

W trybie P – kontrolujemy jedynie parametr ISO czyli czułość matrycy, resztę parametrów dobiera za nas aparat. Za pomocą parametru matrycy jesteśmy w stanie rozjaśnić zdjęcie jednak kosztem jego jakości. Dlatego należy strać się utrzymywać ten parametr na jak najniższym poziomie. Tryb ten jest nieco zbędny dlatego warto od razu przejść do trybu S.

W trybie S lub Tv – kontrolujemy 2 parametry, znane nam już ISO oraz czas naświetlania. Dzięki kontroli tego drugiego parametru możemy skrócić czas aby „zamrozić” zdjęcie lub wydłużyć by celowo je rozmazać. Stopniem otwarcia przesłony o którym mowa w kolejnym punkcie, martwi się aparat. Pięknie rozmazane światła samochodów na drodze, nocną porą często powstają właśnie w tym trybie. Tutaj możemy również poćwiczyć technikę panoramowania, czyli poruszający się obiekt jest ostry, a tło rozmazane.

W trybie A lub Av – kontrolujemy tym razem stopień otwarcia przysłony oraz ISO. W tym przypadku my sterujemy przysłoną a czas naświetlania aparat stara się dobrać za nas. Im bardziej otwarta przysłona np. f/2,2 tym mniejsza jest głębia ostrości ( gdy fotografujemy obiekt za którym tło jest daleko, to zostanie ono rozmazane), gdy natomiast będziemy zmniejszać stopień otwarcia przysłony np. f/11 to głębia ostrości będzie znacznie większa jednak kosztem jakości oraz jasności. W tym trybie najlepiej według mnie ćwiczyć po odejściu od automata.

W trybie M – kontrolujemy wszystkie 3 parametry. To w tym trybie mamy szansę na wykazanie się kreatywnością. Aparat nie wspiera nas bezpośrednio w żaden sposób. Po ćwiczeniach w trybie A, warto przejść w ten tryb i pstrykać, pstrykać i pstrykać aż w końcu będziemy umieli idealnie ustawić nasz aparat w zależności od warunków.

 

 

PicMonkey Collage

4. PROGRAM DO OBRÓBKI

 

Nigdy nie wyjdą same z aparatu cudowne zdjęcia. To nie jest prawda, że wystarczy pstryknąć i już samo cudne wyjdzie. Obróbka jest bardzo istotna i przy umiejętnym jej stosowaniu można uzyskać bardzo ale to bardzo zadowalające efekty. Czasem trzeba coś wyostrzyć, przyciemnić, dodać więcej światła itp. Programem, który osobiście polecam jest Adobe Photoshop Lightroom. Daje on wiele możliwości i jest łatwy do opanowania. Aby bardziej wpłynąć na zdjęcia można pobrać darmowe lub płatne filtry, które dają nam jeszcze większe pole do popisu. Świetna zabawa z eksperymentowaniem wieloma parametrami, która nie raz nas zaskoczy.

 

Poniżej zdjęcia przed i po obróbce

PicMonkey Collage

16

Mamy nadzieję, że troszkę pomogliśmy Wam i odpowiedzieliśmy wystarczająco na kwestie, o które często pytacie. Jednak gdyby pojawiły się nadal wiecie gdzie nas znaleźć.

Podziel się tym postem

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

26 odpowiedzi

  1. Ja chyba nigdy nie opanuje tych wszystkich parametrów;( ćwiczę, czytam, ale jak tylko chwytam za aparat to i tak korzystam z podstawowych trybów. Twój mąż chyba też czuje polot do cykania fotek, bo Ty również masz piękne zdjęcia. Pozdrowienia dla całej rodzinki :*

    1. Na samym początku ważne by opanować Iso i czas 🙂 to jest najważniejsze 🙂 i mieć obiektyw jasne 🙂 Tak, obydwoje cykamy, czasem się bijemy kto ma robić zdjęcia 😀 przydałby się drugi sprzęt 🙂
      Pozdrawiam Kochana :*

  2. Bardzo prawdziwy wpis! Po fotograficzne inspiracje zapraszam i do nas, też jestem fotomaniakiem, samoukiem, a lustrzankę nabyłam… hmm niecałe dwa lata temu 🙂

    1. Rok temu jeszcze sama w to wierzyłam, że to wina aparatu… Powiem Ci, że jeżeli nie jest się zawodowym fotografem to najlepiej korzystać z bezpłatnych. W sieci jest tego mnóstwo. Ja nawet już nie pamiętam jak się nazywały te co ściągałam

  3. Od siebie dodam, że jeśli nie chcemy płacić za Adobe Lightroom to jest wersja Darktable. Niestety tylko na Linuxa. Jeszcze. Ale… Linux też jest darmowy (i nie ma na niego wirusów, taratatata!)

  4. Bardzo przydatne informacje ! Mam kompakta Nikona L310 i mam w „dalekich planach” zakup lustrzanki.
    Plany dalekie, bo finansowo jeszcze zbieram 🙂
    Póki co uczę się i robię zdjęcia swoim nikosiem 🙂
    Akurat dodałam post wczoraj gdzie zdjęcia robiłam koleżance więc zapraszam do oglądania i opinii 🙂

    http://shannovlife.blogspot.com/

  5. Początkujący fotograf ze mnie. Od 6 miesięcy robię zdjęcia na trybie półautomatycznym, a w zasadzie się uczę. Manuala w 100% jeszcze nie ogarniam.

    Marzy mi się obiektyw stałoogniskowy z dobrym światłem, tylko ta cena… 🙁

    1. Helios + przejściówka 😀 Tyle, że wtedy tryb manualny trzeba opanować i ręcznie ostrzyć, ale naprawdę warto! Sama się nad tym zastanawiam, aczkolwiek moją stałkę 50mm Nikona upolowałam na Allegro w naprawdę dobrej cenie!

  6. Jest fajny sposób na tani i dobry obiektyw. Kupujesz przejściówkę do Zenita i za grosze nabywasz całkiem niezłe obiektywy za ułamek ceny dedykowanych. A stare obiektywy potrafią być naprawdę niezłe, zwłaszcza do starego Pentaxa (pasują do Zenia). Wada – nie działa autofokus, wszystko trzeba ręcznie.

  7. A ja znam wiele osób wokół siebie, co nakupowali zarąbiste sprzęty, drogie obiektywy a zdjęcia wychodzą gorzej niż z mojej podrzędnej lustrzanki 🙂 Uważam że tutaj ważny jest zmysł fotografa i dobre oko.

  8. Na początku mojej przygody z lustrzanką nie miałam pojęcia o niczym innym oprócz trybu „Auto”. Uparcie tylko z nim robiłam zdjęcia moim poczciwym Nikonem D3100 z kitem. Czasem trafiło się jakieś zdjęcie roślinki. Po jakimś czasie, sama nie wiem kiedy, zaczęłam się bardziej tym interesować, ale aż oczy wychodziły mi z orbit, kiedy ktoś mówi, że robi zdjęcia w trybie manualnym. Nawet bym nie pomyślała, że rok później fotografia będzie moją pasją, a żadne parametry nie będą mi straszne. Najlepszą decyzją było kupienie stałki 50mm, używanej na Allegro 😉 Teraz przymierzam się do upolowania jakiegoś starego Heliosa.
    Takie posty jak ten są bardzo ważne. Większość osób twierdzi, że fotografia i ładne zdjęcia to taka czarna magia, a tymczasem wystarczy tylko znajomość sprzętu, zasad i parametrów oraz czasem duże pokłady motywacji i chęci. Ale jak najbardziej warto, bo według mnie, fotografia to najlepsze, co mi się w życiu przytrafiło. Wszystko wydaje się niemożliwe, dopóki się nie spróbuje.
    Mam nadzieję, że dzięki Twojemu poradnikowi więcej osób zachęci się do wkroczenia w świat fotografii, byłoby pięknie 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *