NAJBARDZIEJ DZIĘKUJĘ RODZICOM ZA…

 

…rodzeństwo.

W ciągu dnia, gdy przebywam z nimi oczywiście, mam ich ze stokroć razy dość i zadaję mamie pytanie: ”Dlaczego nie mogłam być jedynaczką?”. Przecież to super sprawa. Cała chata dla Ciebie, całe ciasto dla Ciebie, budżet na zakupy przeznaczony jest tylko dla Ciebie, no wszystko dla Ciebie. A tak to trzeba dzielić na 6, bo tyle liczy nasza gromadka. ”Ja zawsze chciałam mieć tyle dzieci” brzmi standardowa odpowiedź mamy.

A mnie się ktoś pytał czy chcę mieć tyle rodzeństwa?

Po latach mogę stwierdzić, że rodzeństwo to najlepsze co mogło mnie spotkać. To oni nauczyli mnie sprytu i szybkiego działania, gdyż zdobyć kostkę czekolady przy takiej ilości osób wymagało wiele umiejętności. W szczególności, że wszyscy są jej miłośnikami, a do rozdzielenia była tylko jedna tabliczka. Na rowery zawsze było z kim jechać, na spacer iść, powygłupiać, oglądnąć film, sprzątać dom i najzwyczajniej w świecie się ponudzić. Zadanie z matematyki pomagali rozwiązywać i prace z polskiego sprawdzili. Pierwsze imprezy, na które mogłam chodzić, odbywały się tylko z osobistym ochroniarzem (czyt. brat), którego to później ja musiałam szukać, bo tak mnie pilnował, ale o tym mama nie musiała wiedzieć. Niezapomniane dzieciństwo jest też spowodowane naszą liczebnością i wiążącą się z tym masą pomysłów, które kończyły się bardzo różnie, najczęściej bliznami na głowie albo nogach. Jazda rozwalającym się składakiem, któremu w trakcie jazdy ze starości oddzielała się kierownica od reszty roweru czy po kryjomu budowanie tamy na rzece, sprawiają iż ten okres młodości wspominam zawsze z uśmiechem na twarzy.

Brat czy siostra dla Twojego dziecka ma prawie same zalety.

Więź łącząca rodzeństwo jest unikalna, pełna uczuć, często sprzecznych emocji, ale przede wszystkim bardzo silna. Obok siebie mamy bardzo bliską osobę, która jest obecna w naszym życiu już na zawsze. Dziecko mające rodzeństwo uczy się odpowiedzialności za drugą osobę, ma kogoś na kim może polegać. Młodsze dzieci biorą za wzór swojego starszego siostrę czy brata, który często staje się obrońcą czy doradcą. Wiele źródeł, badań, ale przede wszystkim z własnych doświadczeń można wywnioskować, że dzieci mające rodzeństwo lepiej radzą sobie w kontaktach z innymi osobami w stosunku do jedynaków. Potrafią w przyszłości nawiązać trwalsze związki, dzięki rozwiązywaniom konfliktów między rodzeństwem już za młodu, a każdy wie że są one tak samo trudne jak te w małżeństwie :). Oczywiście nie jest tak zawsze i czynników jest całe mnóstwo.

Lata lecą.

Między naszą szczęśliwą 6 jest różna różnica wieku. Zdarzają się przez to nieporozumienia i inne poglądy, ale staramy się je załagadzać jak najbardziej się da. Zawsze możemy na siebie liczyć, mimo iż większość już z nas poszła swoją drogą. ”Weź nie marudź, chodź. Niedługo nie będziesz w drzwiach się mieścić.” – Jednak gdy ten tekst mnie nadal nie przekonuje, by ruszyć się na siłownię stosuje jeszcze inny chwyt: ”Z siostrą nie pójdziesz? Jak możesz?!” po tym już nic nie musi dodawać. Najlepsza, najszybsza, często dostępna i prawie darmowa niańka na telefon to tylko siostra. Kawa, herbata, wspólne zakupy – jedno słowo i za godzinę realizujemy plany. Ponadto zawsze są dla mnie dużym wsparciem i jestem im bardzo za to wdzięczna.

Rodzeństwo jest czymś niezastąpionym w naszym okresie młodości jak i później w doroślejszym życiu. Dlatego warto o tym pamiętać i pomyśleć jak Wy czulibyście się gdybyście nie mieli obok swojego brata czy siostry. 

Brat i siostra zawsze będą.

DSC_0459

DSC_0435

Macie jakieś niezwykłe wspomnienia z dzieciństwa związane z wybrykami z rodzeństwem, które wywołują ogromny uśmiech na Waszej twarzy gdy wspominacie?

Podziel się tym postem

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

17 odpowiedzi

      1. Za rzadko gdzieś u kogoś zostaje, ciągle ze mną i to jest efekt.. Nie chce spać u kogoś. W dzień jest wszystko fajnie, ale na noc – nie ma bata.. 🙁 Niestety.. Może niedługo jej przejdzie i sama będzie chciała nocować gdzie indziej, ale póki co mamy bana na wychodzenie w nocy 🙂

          1. No właśnie ! Ja (z tego co mi opowiadano), uwielbiałam noce u kogoś innego, ale to też wynikało z faktu, iż co chwilę się przeprowadzaliśmy 😀

  1. Jej, mam mnóstwo wspomnień, bo nie dość, że jest nas czwóreczka, to jeszcze mieszkałam w domu wielorodzinnym z kuzynami 🙂 Przez długi czas byłam typową chłopczycą, nic dziwnego, skoro wychowywałam się z samymi facetami, siostra urodziła się chwilę przed moim wyjazdem na studia – taka niespodzianka 🙂

  2. ja mam wiele dowodów na to, że rodzeństwo to BARDZO ważna część naszego życia. Widzę to po kontaktach z moim bratem. Ale widzę to też u mojej żony, która ma dwóch braci i dwie siostry! To jest coś! 😉

  3. Mam brata i siostrę. Często, jako dziecko, zastanawiam się dlaczego mam rodzeństwo. Przecież ich nie ciepię i samej byłoby mi doskonale. Cała uwaga skupiona na mnie, wszystko dla mnie. Dziś wiem, że rodzeństwo to jedna z najlepszych „rzeczy” jaka mi się przytrafiła. Jest do kogo zadzwonić, z kim pogadać, wyżalić się, popłakać. Warto mieć rodzeństwo.

  4. Ale czad! Ja niestety jestem jedynaczką więc nie mam takich wspomnień z dzieciństwa. Wokół byli kuzyni i kuzynki ale to nie to samo.
    Widzę za to po moich Dzieciach jaka jest między nimi więź (różnica wieku między nimi to 3 lata, wiec luz). Jest to takie magiczne i słowem nieuchwyte uczucie – są za sobą niesamowicie bardzo. Jak się jednemu coś 'dzieje’ to drugie od razu reaguje. Trzymają sztamę, razem się bawią, wymyślają niestworzone rzeczy 🙂

  5. i ja mam dużą rodzinę, 4 siostry to najlepsza „rzecz” która mnie w życiu spotkała i za którą dziękuję moim rodzicom. Czasami jest różnie, z najmłodszą mam najlepszy kontakt, mimo że różnica między nami to 4 lata 😉

  6. Ja mam dwóch braci i siostre wszystko starsdze. Między mną a najstarsdzym bratem 15 lat różnicy. Nie zawsze my sie dogadywali ale liczyć zawsze na siebie możemy. Między sobą drzeć koty mozna ale niedaj boże ktos zaczepia kogoś z nas wszyscy stoja murem. Kiedy bylam na przedostatnim roku studiów zmarł tato mama nie była mnie wstanie utrzymać na dziennych studiach, co zrobiło rodzeństwo które bylo juz na swoim i nieźle zarabialo poprostu co miesiac przelew zrzutka w wysokości 1 tyś bym skończyla studia dziennie, nigdy sie o te pieniadze nie upomnieli.

  7. Święte słowa, tak bardzo cieszę się, że mam starsze rodzeństwo, tak wiele mnie nauczyli i przed wieloma złymi rzeczami przestrzegli. Jednak gdy się jest nastolatkiem to bardziej szanuje się zdanie starszego rodzeństwa niż rodziców, dlatego dobrze mieć przy sobie opiekunów i uczyć się na ich błędach.
    Myślę, że ten tekst może pomóc kilku osobom w przekonaniu swojej drugiej połówki, że nie warto mieć tylko jednego dzieciaczka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *