Piwo, dupa i fajki
Elegancko wyciąga z opakowania kredkę, jakby była ze złota. Cieszę się niezmiernie, że tak potrafi dbać o rzeczy. To przecież chyba dobrze wróży. No właśnie chyba. Zwątpiłam w to zaraz po tym, jak ta pięknie wypakowana kredka trafiła do jego ust. Potem nastąpiła szybka akcja, zaciągnięcie, wypuszczenie dymu i kolejne zaciągnięcie się. Bęc. Wyrzucona fajka […]