Od bardzo długiego czasu miałam w głowie ułożony plan pokoju Arka. Bardzo chciałam, by ten pokój był przyjemny, a jednocześnie jak najbardziej funkcjonalny. Miał się zmieścić wózek oraz miało być też odpowiednio dużo miejsca do zabawy na dywanie. Gdy moje marzenie o jego własnym pokoju się spełniło, zaczęło się gorączkowe meblowanie, bo ileż można czekać? O 4 lata za długo tkwił w swoim łóżeczku obok naszego łóżka, dlatego jak najszybciej chciałam to zmienić, bo wiedziałam że będzie to strzał w 10! W końcu tak duży facet musi już mieć swoje 4 kąty. Mieszkanie jest wynajmowane, dlatego zależało mi na rzeczach, które później łatwo będzie można przetransportować bez żadnego uszkodzenia. A meble to przecież bardzo istotna rzecz w pokoju dziecięcym.
Jako, że w pokoju Arka została duża biała szafa stwierdziliśmy, że w tym kolorze będziemy szukać mebli. Oczywiście wybraliśmy się do Ikea, ponieważ najszybciej, w miarę cenowo oki i najbliżej. Arek jako przedszkolak potrzebował biurka, regału na zabawki oraz komody, która początkowo miała być półką, ale w trakcie zakupów zmieniliśmy zdanie. Znaleźliśmy idealne biurko, do którego Arek podjeżdża wózkiem i idealnie się mieści. Jest ono regulowane, więc tym bardziej nam się spodobało, ponieważ nie będzie to biurko do czasu zmiany wózka. Można regulować do woli. Regał z wyjmowanymi pudełkami jest genialny! Pudełka wysuwają się leciutko i nie ma z nimi problemu 4 letnie dziecko. No chyba, że zapakujemy do pojemnika kamienie, to wtedy możemy mieć problem. 🙂
Od samego początku wiedziałam jakie ma być łóżko! Domek z materacem na podłodze. Inne się nie sprawdzi w żadnym wypadku. Łatwość z jaką Arek wychodzi i schodzi z niego jest nie do pomyślenia. Pomijam fakt jego radości. Co wieczór mówi: „Idę spać w moim domku”. Jest przeszczęśliwy, zresztą sama bym spała w takiej większej wersji. To jest świetna opcja, jeżeli łóżko ma być wysokości materaca, samodzielność dziecka jest największa, która jest tak bardzo ważna. Wysokość jest minimalna i bardzo łatwa do pokonania. A jego radość, gdy rankiem po spaniu może sam pójść do zabawek bez budzenia mamy czy taty – bezcenna. Nie powiem, że mi się to nie podoba. 🙂
Nie to nie jest reklama Ikea czy firmy od łóżka. Za wszystkie meble zapłaciliśmy z własnej kieszeni, a że wiele osób prosiło o taki post, chciałam spełnić ich prośbę. Pokój miał być funkcjonalny i ładny. Meble spisują się doskonale i Arkadiusz bez problemu obsługuje je z wózka jak i z dywanu. A o to nam najbardziej chodziło, by to było miejsce, gdzie będzie czuł się swobodnie i nie potrzebował naszej pomocy większej niż położenie czy ściągnięcie z wózka.
Jestem w trakcie nagrywania filmu, gdzie będzie dokładnie pokazany sposób użytkowania pokoju przez Arka i każdy będzie mógł zobaczyć jak naprawdę to wygląda. 🙂
3 odpowiedzi
Czy jest już może film o którym wspominasz w poście ( o użytkowaniu pokoju przez Arka? )
I jeszcze jedno, biurko też zakupione w Ikei?
Film pojawi się w sobotę rano, a biurko jest z ikea 🙂