KONIECZNIE NAUCZ TEGO SWOJE DZIECKO! MOŻE URATOWAĆ SOBIE LUB KOMUŚ ŻYCIE

 

„Cześć Kochany! Mama kazała mi Cię zaprowadzić do domu, więc chodź ze mną. A jakie jest hasło? ” W tym momencie dzielny młody chłopiec uciekł przed nieznajomym, który zastanawiając się co odpowiedzieć, zamyślił się na chwilę. Przemknął mi ostatnio na tablicy zapis tej sytuacji. Mama umówiła się z synem. że każdy kto będzie go odbierał, wypowie tajemnicze hasło. Ten Pan go nie znał.

„Halo. Proszę Pani. Mama zasłabła. Leży na ziemi. Mogą Państwo przyjechać?” Dzielny chłopiec, ok 4 lat, wezwał pogotowie do swojej mamy, która zasłabła.”

„Plosem Pana. Zgubiłem się. Może Pan wezwać moją mamę. Ma na imię Kasia i pewnie się martwi, bo jej uciekłem.” Poprosił mały chłopczyk ochroniarza, który pracował w tej galerii handlowej. Mama się odnalazła.”

 

Jest masa przykładów podobnych sytuacji. A o co mi chodzi?

 

Oczywiste jest, iż każdy z nas chciałby, aby nasze dziecko było bezpieczne niezależnie od okoliczności. Niestety nie jest to możliwe, o czym doskonale wiemy i jesteśmy w pełni świadomi. Coraz częściej nasze dzieci narażone są na nieprzyjemne sytuacje. Ilość osób, które mają złe zamiary wobec dzieci rośnie. Niebezpieczne sytuacje które mogą się wydarzyć są nie do przewidzenia. Pożar, wypadek, zasłabniecie to tylko niektóre z nich. Dlatego musimy zakodować w dziecku niektóre nawyki, które pomogą mu odnaleźć się w trudnych sytuacjach. Przedstawione sytuacje powyżej pokazują iż dziecko, które wie w jaki sposób ma postępować, jest w stanie uratować sobie i komuś życie. A to jest najważniejsze. Edukacja dzieci w sprawie bezpieczeństwa jest bardzo istotna, dlatego tak ważne jest by już od małego uczyć nasze dziecko samodzielności i radzenia sobie w trudnych sytuacjach.

 

Jak rozmawiać z dzieckiem o bezpieczeństwie?

 

Ważne jest by od samego początku, życia dziecka starać się w miarę jak najbardziej prosty i możliwy sposób przyswajać pewne rzeczy dotyczące bezpieczeństwa jego i innych osób. To nic innego jak dbanie o siebie. Najważniejszym punktem jest to, aby dziecko wiedziało, że powinno nam mówić o wszystkich zdarzeniach, w których poczuło zagrożenie.

Aby zwiększyć nasze poczucie bezpieczeństwa o swoje dziecko, powinniśmy przekazać jak najwięcej informacji naszemu dziecku na temat bezpieczeństwa, kontaktu z osobami obcymi czy zasad zachowania się w przypadku zgubienia.

 

Powinno: 

– znać imiona i nazwisko rodziców,

– adres zamieszkania,

– numery alarmowe.

 

Wydaje nam się to takie błahe i śmieszne. Ale często np. odwiedzając duże galerie handlowe czy supermarkety słyszy się komunikaty o znalezieniu dziecka. Idziesz po chleb, odwracasz się na chwilę i Twojej pociechy już nie ma. Ogarnia Cię panika. Latasz po całym sklepie i dalej nic. Ważne jest aby dziecko wiedziało co ma zrobić w takiej sytuacji. Udać się do ochroniarza, pani kasjerki i poprosić o pomoc w znalezieniu mamy.

 

Jak wpajać naszym dzieciom pewne zasady?

 

Ważne jest aby często rozmawiać z dzieckiem na temat tego co może się wydarzyć w różnych momentach jego życia. Może zostać zaczepione przez nieznajomego, być świadkiem jakiegoś wypadku, pożaru, skaleczyć się lub się nadzwyczajnie zgubić. Czytanie książek i tłumaczenie pewnych sytuacji przez obrazki też jest bardzo pomocne. Pamiętajmy, by przekazywać informacje tak aby dziecko nie bało się.

Dziecku trzeba wytłumaczyć, iż nie każdy ma wobec niego dobre zamiary i nie może nigdzie iść z osobą nieznajomą ani nic od niej brać.  Na drodze trzeba przestrzegać się panujących zasad by nie stało się nikomu nic złego. Od przechodzenia na drugą stronę jezdni są pasy i pozwala nam na to tylko zielone światło. Gdy jesteśmy uczestnikami jakiegoś zdarzenia gdzie cierpią ludzie, ważne jest by jak najszybciej wezwać odpowiednią pomoc. Dlatego tak istotna jest znajomość numerów alarmowych.

My, rodzice odgrywamy bardzo dużą role w kształceniu i wychowywaniu naszych dzieci. Aby kompleksowo zadbać o ich bezpieczeństwo, musimy powiadomić je o wszystkich zagrożeniach i  powiedzieć jak trzeba się w tych sytuacjach zachowywać. Poczucie bezpieczeństwa naszych dzieci jest bardzo istotne i warto od malutkiego wpajać i tłumaczyć pewne rzeczy. Ważna jest konsekwencja i systematyczność. Częste wspominanie, tłumaczenie, czytanie książek może tylko zaowocować.

 

„Zobacz synku, teraz jest zielone światło. Możemy przejść po pasach na drugą stronę.”

„Ziejone? Dobze”  

Będziemy to powtarzać przy każdym przejściu przez pasy i dziecko zapamięta doskonale!

 

Mam nadzieję, że sytuacje przedstawione na samym początku nigdy się u nikogo nie wydarzą, ani żadnego dziecka nie spotkają, jednak istotne jest by wiedzieć jak się w nich zachować.

 

 

Uczmy tego swoich dzieci, bo mogą nam i sobie uratować kiedyś życie!

 

 

 

DSC_0301 DSC_0306 DSC_0307 DSC_0308 DSC_0310 DSC_0311 DSC_0312 DSC_0315 DSC_0317 DSC_0319 DSC_0320 DSC_0323 DSC_0332 DSC_0335 DSC_0337 DSC_0341 DSC_0349 DSC_0353 DSC_0361 DSC_0363 DSC_0364 DSC_0373 DSC_0375 DSC_0385 DSC_0389 DSC_0404 DSC_0409 DSC_0421

 

 

 

  „Przygody Fenka” to bajki o szerokim aspekcie edukacyjnym, skierowane do dzieci w wieku przedszkolnym. Tworzone są przez specjalistów – praktyków w dziedzinie wychowania i kształcenia dzieci, dzięki czemu są ściśle dostosowane do ich wieku i możliwości rozwojowych. Odpowiadają nie tylko na potrzeby przedszkolaków, ale także ich opiekunów. Dzięki dopasowanym do naszych książeczek, dostępnym bezpłatnie atrakcyjnym scenariuszom zajęć, mogą być wykorzystywane także przez nauczycieli przedszkoli.

Wspaniałym uzupełnieniem „Przygód Fenka” są dostępne na naszej stronie „Pamiętniki Fenka”. Przedstawiają one ważne zmiany zachodzące w życiu głównego bohatera i pokazują świat jego oczami. Pierwszy pamiętnik „Witajcie!” jest już dostępny – warto zapoznać się z nim przed przystąpieniem do czytania pierwszej serii „Pory roku”.

Kolejne, składające się z czterech książeczek serie „Przygód Fenka” ukazywać będą się co cztery miesiące. Pierwszą serię „Pory roku” można już kupić w księgarniach oraz za pośrednictwem naszego sklepu internetowego. Druga seria „Bezpieczeństwo” dostępne już w wakacje.

 

TWORZYMY BAJKI Z WARTOŚCIAMI!

DBAMY O BEZPIECZEŃSTWO TREŚCI!

OFERUJEMY NAJWYŻSZĄ JAKOŚĆ!  

                                                                                   inf. ze strony.

Więcej informacji znajdziecie na stronie internetowej: FENEK, skąd też możecie pobrać kolorowanki, karty pracy i inne materiały. My osobiście jesteśmy bardzo zadowoleni z nowej serii, która się właśnie ukazała.

 

 

DSC_0438 DSC_0443
DSC_0444 DSC_0453 DSC_0463 DSC_0482 DSC_0494

  BLUZA, CZAPKA: KUKUKID
KALOSZE: CAYOLE
SPODNIE: ZARA

Podziel się tym postem

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

8 odpowiedzi

  1. Zdecydowanie to jest nasz obowiązek aby , uczyć i uświadamiać nasze maluchy . U nas od dawna jest kilka zasad które ćwiczymy , rozmawiamy i tłumaczymy co jak i dlaczego . Mam nadzieje , że nigdy nie nadejdzie sytuacja w których Julia musiałaby z nich skorzystać . Ps Zdjęcia jak zwykle cudowne 🙂

  2. Często zapomina się o takich podstawach które czasem mogą nas uratować. My już uczymy Kubę tych podstaw, mimo tego że jeszcze nie mówi. Za to uważnie słucha i jak tylko zacznie mówić będziemy to powtarzać 🙂

  3. Jestem w ciąży, mało śpię bo dzieci budzą się w nocy, za dnia ledwo stoję na nogach więc postanowiłam poinstruować mojego starszego syna (4 lata) co ma zrobić gdybym nie daj Boże zasłabła. Kochanie wtedy nie skacz po mamie tylko idź do sąsiada i przyprowadź go za rękę do domu, u nas jest jeszcze bariera językowa więc jakoś trzeba sobie radzić, oczywiście do sąsiadów których znamy.

  4. Niby to wszystko takie oczywiste, a mało się myśli o przedstawionych przez Ciebie sytuacjach.
    Jak przechodzimy przez pasy i trafi nam się czerwone swiatlo mowie do Antka „teraz stoimy, jest czerwone” Kiedyś zrozumie o co chodzi mamie 🙂

  5. Dziecko powinno również wiedzieć, że z nieznajomymi się nie odchodzi, do nieznajomych się nie podchodzi z prośbą o pomoc. Powinno wiedzieć, do których osób może podejść i poprosić o pomoc, bo się zgubiło itp.

  6. U nas też każde wyjście z domu staje się okazją do edukacji. Mamy w okolicy kilka ślepych ulic, na razie nieużywanych, bo nie ma przy nich żadnych domów, odkąd Tosia zaczęła chodzić również tam zatrzymujemy się i patrzymy, czy nie jadą samochody, bo chcemy, żeby zawsze przed przejściem dla pieszych zastanawiała się, czy może przejść.
    Z podchodzeniem do nieznajomych mieliśmy problem latem, bo Tosia na placu zabaw bez wahania podbiegała do innych rodziców bawiących się ze swoimi pociechami. Z drugiej strony, kiedy ktoś obcy próbuje do niej zagadać np. w sklepie chowa się za nami, ale staram się jej zawsze powtarzać, że musi uważać na obcych, bo są tacy, którzy mogą chcieć jej zrobić krzywdę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *