NIE KRZYWDZĘ SWOJEGO DZIECKA

Miał zjechać z chodnika. Proste jak drut prawda? Bał się. Powiedziałam sobie w duchu, że tym razem nie ulegnę. ”Koniec i kropka, bądź twarda. Da sobie radę. Ile będziesz czasu go wyręczać?”   Usiadłam na ławce obok i czekałam, aż zrobi to sam. Dokładnie miał pokazane i objaśnione wcześniej jak poprawnie i bezpiecznie wykonać z […]