Zawsze znajdzie powód.

„Codziennie musiała być inna zupa i świeży schabowy. Obiad bez mięsa to tylko w piątek, bo przecież głęboko wierzący. A lanie tak często jak się z nowym obiadem nie wyrobiłam czy zupa za słona była”

 

Za każdym razem gdy na nią patrzę, przypominam to sobie. Wiek już ich złagodził, rękę ciężko podnieść, jednak nadal codziennie obiad inny, z przyzwyczajenia raczej, nie już ze strachu. Bo wtedy to były inne czasy, kobieta nie mogła mieć swojego zdania, a tym bardziej nie mogła być niezależna, w szczególności na wsi.

Wielu takich panów przez ogromne „P” ostało się do tej pory. Myślą, że średniowiecze trwa nadal i kobieta tylko stworzona jest do garów i rodzenia dzieci. On jako samiec alfa powinien zarabiać na utrzymanie rodziny. Na tym się zaczyna i kończy jego rola w domu. A bądź tylko nieposłuszna, a miej odmienne zdanie. Coś Ci się nie podoba to wpierdol.

Zawsze znajdzie powód. Robisz coś za wolno, nie zdążyłaś posprzątać, zupa za zimna lub za gorąca, a też za słona lub mało pieprzna. Schabowy za mały, ziemniaki nie tak utłuczone, surówka nie ta, na którą miał ochotę, czy też zła herbata lub kompot. Kurz gdzieś na półce, skarpetka jeszcze nie wyprana, naczynia nie umyte, telewizor i piwo nie przygotowane na przyjście pana. Bluzka mu się nie spodoba, Twój wygląd też mu nie będzie pasował. Zawsze coś znajdzie, zawsze! Choć nie wiadomo jak będziesz się starać, nie wiadomo jak mu nadskakiwać, zawsze to Ty będziesz tą złą. Zawsze.

Jest też drugi typ, który nie musi Cię bić, by się nad Tobą znęcał. Nie musi Cię bić, by Cię psychicznie wyniszczał. Wystarczy, że każdego dnia będzie obrzucał Cię błotem, wyklinał, ubliżał, wmawiał że jesteś nikim i tylko dzięki niemu żyjesz. Który nie będzie potrzebował pięści, siniaków na Twoim ciele, by Cię wykończyć psychicznie, byś była wrakiem człowieka i nie wierzyła w siebie. Jemu wystarczą słowa, bolesne słowa.

Ale Ty nadal wierzysz, że nadejdą te lepsze czasy kiedy wszyscy razem jak przystało na prawdziwą rodzinę, usiądziecie przy stole, zjecie w spokoju obiad i jeszcze usłyszysz: „Kochanie nie wstawaj, ja dziś pozmywam”.  To się nie dzieje, każdego dnia obrazek wygląda całkowicie inaczej niż byś chciała, nic nie jest takie jak powinno być i Ty nadal tkwisz w tym gównie. Bo teraz to tylko zależy od Ciebie jak szybko się z tego wydostaniesz.

 

To nie jest zmyślona historyjka na potrzeby wpisu, jest niestety autentyczna. Takich domów jest masa i prędko nie znikną. Potrzeba czasu, by uświadomić kobiety, że to nie jest życie. Że nie powinny dać sobą pomiatać i że mogą żyć całkowicie inaczej niż do tej pory. Powinny też pamiętać, że ich córki i synowie na to patrzą i wszystko kodują. Dajemy im dwie opcje do wyboru: „albo będę niezależna i żaden facet nie podniesie na mnie ręki, bo mu nigdy na to nie pozwolę, albo będę dostawać za wszystko. Mogę być taki jak ojciec albo mogę szanować kobiety i nie brać złego przykładu z domu.” Nie pokazuje się tylko jednej i właściwej drogi.

Dlatego, nie bądź naiwna, że nagle dostanie olśnienia i zatrzyma rękę w powietrzu, przeprosi i się zmieni. To się nie stanie, bo on nie jest winny tylko przecież TY! Ja wiem, że się już przyzwyczaiłaś i nie widzisz innej drogi, nie masz innej możliwości, bo za co będziesz żyć. „Co z tego że bije jak mam za co chleb kupić”.

Twoje dzieci na to patrzą i biorą przykład…

To od Ciebie zależy jaką osobą będzie Twoja córka. Jak mocno będzie walczyć o swoją niezależność, swoje zdanie, wolność i możliwość na prawdziwy związek, gdzie jeden szanuje drugiego.

To od Ciebie zależy jak będzie patrzył na Ciebie Twój syn i na inne kobiety. Czy będzie nimi gardził i pomiatał na każdym kroku jak ojciec, czy będzie je podziwiał za siłę i chęć walki jak walczyła jego mama.

 

Zastanów się, bo zawsze jest czas, by zacząć od nowa.

Każdy zasługuje na szacunek i szczęście, tylko czasem trzeba o to zawalczyć.

 

 

Podziel się tym postem

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *