Tego to się wstydź!

Jestem w szoku. Serio. Nie sądziłam, że największe „ale” mogą mieć osoby, które powinny najbardziej rozumieć mnie i naszą sytuację. Doskonale wiedzieć jak się żyje i co jest najgorsze. A nie same tworzyć jakieś dziwne, wręcz chore sytuacje i przekazywać je dalej. Tworzą problem i najgorsze jest to, że wmawiają swoim dzieciom, że tego to się wstydź! Broń Boże nie wymawiaj na głos, nie pokazuj, udawaj, że nie wiesz przecież o co chodzi.

 

Tak, chcę zebrać teraz to wszystko, co działo się pod tym zdjęciem, ale nie chcę go roztrząsać pod kątem tego czy powinno być takie, a nie inne i co wypada w sieci a co nie, ponieważ każdy ma inną tolerancję i każdy ma swoje zdanie i każdy może widzieć w tym inny problem.

Chodzi mi całkowicie o coś innego. O to co mnie najbardziej dotknęło i co myślałam, że nie jest w tych czasach problemem.

 

Dlaczego moje dziecko ma się  wstydzić pampersa i innego wspomagacza, który jest konieczny w jego życiu?

Czemu ma się bać reakcji innych dzieci?

Dlaczego?

 

Pisałam już kiedyś na temat śmiania się z mojego dziecka w przedszkolu czy w szkole i napisałam wtedy to:

 

Nie chcę być niemiła, chamska czy jak mnie tam inaczej określicie, tylko chcę podzielić się tym, co mi leży na sercu. Chcę podzielić się tym, z czym bardzo nie chciałabym się spotkać, bo ręczę za to, że zrobię wszystko, abyś poczuł się jeszcze gorzej niż moje dziecko, słyszące obelgę z ust Twojej pociechy. (cały wpis TU)

 

Wszystko się z czegoś bierze. Ja rozumiem, że dziecko jest podatne, może nie chcieć współpracować, itp, ale to nie jest wytłumaczenie. Kiedy coś się dzieje to TY rodzicu musisz reagować! To na Twoich barkach jest wyperswadowanie swojemu dziecku takiego a nie innego zachowania. To TY masz to zakończyć. Moje dziecko w przedszkolu nauczyło się strzelać, a w domu nie ma ani jednej broni, bo tego nie popieram. I co? Mam to zostawić i puścić każde wycelowane we mnie palce, które tworzą broń? NIE! Działam, tłumaczę! Nie zostawiam tak tego, bo przecież u mnie w domu nie ma przemocy to niech się tym ktoś inny zajmie. Nie, to nie tak działa.

Tak samo jest z brakiem zrozumienia sytuacji w  jakiej dany człowiek się znajduje. Braku tłumaczenia, że czasem to jest potrzebne, ale to nie oznacza, że to jest w jakiś sposób gorszy człowiek, jest konieczne jak picie wody, PAMIĘTAJ!

Ja jestem taką osóbką, która miła jest dla każdego, ale jak pokażesz mi pazurki i wejdziesz na mój teren w bardzo niewłaściwy sposób, np. ubliżając mojemu dziecku i jeszcze nie widzisz w tym nic dziwnego, to potrafię swoje szpony pokazać w całej okazałości. I wiem, że jest jeszcze wiele rodziców, którzy boją się kogoś upomnieć i to zgłosić. A tak nie może być! Musimy działać!!!

Pamiętaj jedno! Zawsze to TY albo Twoje dziecko może znaleźć się na miejscu osoby, którą w tym czasie wyklina czy wyśmiewa. Pamiętaj, że role się odwrócą i zobaczysz jak to jest zajebiście miło. Mam ogromną nadzieję, że nigdy tak się nie stanie i nigdy tego nie doznasz. Mam też nadzieję, że potrafisz odpowiednio zareagować.

A Ty rodzicu dziecka z jakimś ograniczeniem czy problemem ucz, że wstyd to kraść, a nie nosić pampersa, rurkę, stomie, itp. Każdy ma inne problemy, z czymś innym musi walczyć, a on ma tylko pomóc i ta walkę umożliwić. NIE JEST WSTYD! A kto twierdzi inaczej i śmie się z tego nabijać, nie dorasta do pięt i jest zwykłym mięczakiem.

 

Najważniejsze jest poczucie własnej wartości i każde dziecko powinno ją znać bardzo dobrze, bo żadne ograniczenia nie są wstanie zatrzymać tego, co chce się osiągnąć. I pokazało to już wielu ludzi zmagających się z niepełnosprawnością.

Podziel się tym postem

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *