ROWERZYSTO

 

Nie znamy się. Nie wiem jak masz na imię, gdzie mieszkasz ani co uwielbiasz robić.

Jednak widzę Cię każdego dnia jak pomykasz na swoim 2 kołowym kumplu do pracy, na targ, z dzieckiem na przejażdżkę lub tak dla relaksu. Bardzo się cieszę, że dbasz o nasze środowisko i też o swoje zdrowie i kondycję.

Bardzo się cieszę, że jesteś wśród nas i mam nadzieję, że chcesz być jeszcze bardzo długo na tym świecie. Jednak czasem mam wrażenie, że specjalnie pchasz się mi pod koła. Bez żadnego ostrzeżenia chcesz zmienić pas albo nagle zwalniasz. Nie chcę wspominać już o jeździe w nocy, gdzie brakuje Ci odblasku czy światła, aby poprawić swoją widoczność, a nam umożliwić bezproblemowe ominięcie czy zauważenie Twojego roweru, a na nim Ciebie.

Najbardziej uwielbiam ten moment, gdy przed świtem wybierasz się na wycieczkę i jedziesz trzypasmówką, a Twój kumpel na kółkach na chodniku obok. Albo jak ni stąd, ni z owąd wyskakujesz na jezdnię, ponieważ znudziła Ci się jazda poboczem. Lubię też gdy zamiast przeprowadzać rower przez pasy, przejeżdżasz  przez nie, choć doskonale wiesz, że gdy nie ma drogi dla rowerzystów, możesz za to dostać mandat.

Szanuję Cię i to, że tak dzielnie każdego ranka pokonujesz większy czy mniejszy dystans do pracy. Szanuję Cię i podziwiam za chęci. Jednak szanuję też swoje życie i zdrowie oraz swój samochód, zapewne tak jak Ty swój rower i swoją sprawność i możliwość dalszej jazdy na dwukołowym pojeździe. Dlatego rowerzysto, proszę Cię uważaj na drodze. Zapoznaj się z przepisami, staraj się nam nie utrudniać jazdy ani nie narażać swojego i mojego zdrowia na niebezpieczeństwo. Ubierz kask, załóż odblask, w nocy włącz światło. Myśl na drodze i stosuj się do przepisów.

Spraw, abym przestała się bać, widząc na drodze Ciebie na rowerze.  Żebym nie musiała się martwić o to, co możesz za chwilę wymyślić. By było bezpiecznie.

 

Błagam Cię rowerzysto.  Nie jesteś tam sam.

Pozdrawiam,

Kierowca

Podziel się tym postem

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Jedna odpowiedź

  1. Moja osobista prośba do rowerzystów: sygnalizujcie manewry skręcania, błagam. To, że ja będę się za Wami wlekła 15km/h, nie znaczy, że każdy tak zrobi.
    Miałam okazję jechać za takim rowerzystą, który nie był łaskaw wystawić ręki do skręcania. Pól kilometra siedzenia mu na ogonie, bo tak naprawdę nie wiedziałam czy mi nie skręci w lewo, gdy będę chciała go wyminąć. Widząc jak wjeżdża na skrzyżowanie, bez żadnych znaków w którą stronę skręca, wolałam nie ryzykować. I się nie przeliczyłam. Skręcając w lewo nawet się nie obrócił, żeby sprawdzić czy go jakieś auto nie wyprzedza.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *