Koniecznie sprawdź czy Twoje dziecko też tego potrzebuje! Integracja sensoryczna

To jest normalne, że mimowolnie porównujemy nasze dzieci do ich rówieśników. Mamy nieraz na spacerach, gdzie mogą spotkać inną duszyczkę z wózkiem, opowiadają co ich dziecko potrafi, co mu zaczyna dobrze wychodzić, jakie postępy robi oraz jak szybko wszystko załapał. To naturalne, że chcemy się pochwalić, bo inaczej nie można tego ująć. Czujemy się lepiej i to jest takie ludzkie. Gorzej jak przy porównywaniu zauważamy braki u naszego dziecka. W czymś nie dorównuje, nie nadąża lub cechuje się dziwnym zachowaniem, które znacznie wyróżnia się na tle rówieśników. Zaczynamy się zastanawiać w czym może być problem. Często są to normalne zachowania, ponieważ przecież każde dziecko rozwija się w swoim tempie i musimy mieć to też na uwadze. Jednak kiedy nasze dziecko jest zbyt ruchliwe czy powolne, nie pozwala się dotykać lub bardzo tego dotyku pożąda albo boi się, że może sobie coś zrobić, upaść, okaleczyć, powinno to szczególnie zwrócić naszą uwagę. Powyższe zachowania, które wymieniłam są charakterystyczne dla dziecka, które wymaga terapii sensorycznej (SI).

 

Co to jest integracja sensoryczna (SI)?

Termin integracja sensoryczna określa prawidłową organizację wrażeń sensorycznych (bodźców) napływających przez receptory. Oznacza to, że mózg otrzymując informacje ze wszystkich zmysłów (wzrok, słuch, równowaga, dotyk, czucie ruchu-kinestezja) dokonuje ich rozpoznania, segregowania i interpretacji oraz integruje je z wcześniejszymi doświadczeniami. Na tej podstawie mózg tworzy odpowiednią do sytuacji reakcję nazywaną adaptacyjną. Jest to adekwatne i efektywne reagowanie na wymogi otoczenia. Może to być odpowiedź ruchowa jak i myślowa.
Integracja sensoryczna jest procesem, dzięki któremu mózg otrzymując informacje ze wszystkich systemów zmysłowych dokonuje ich segregacji, rozpoznania, interpretacji i integracji z wcześniejszymi doświadczeniami.
Integracja sensoryczna rozpoczyna się już w okresie płodowym. Nierozwinięcie określonych umiejętności w kolejnych stadiach rozwoju powoduje powstawanie trudności w funkcjonowaniu i zachowaniu dziecka.

 

Od czego zacząć?

 

Jeżeli zauważymy u naszego dziecka niepokojące zachowanie, warto udać się do specjalisty od integracji sensorycznej, który na podstawie obserwacji naszego dziecka przy określonych przez niego czynnościach, stwierdzi czy nasze dziecko wymaga odpowiedniego prowadzenia i uczęszczania na terapię sensoryczną. Stwierdzi też czy to zachowanie wymaga tego i czy jest potrzebna fachowa pomoc. Warto udać się do polecanego specjalisty, który nie będzie od nas wyciągał pieniędzy, tylko będzie chciał pomóc naszemu dziecku w możliwie najlepszy sposób. On też nam powie co powinniśmy robić dalej, jak powinno wyglądać wspomaganie rozwoju dziecka przez nas.

 

Zachowania, które powinny nas zmartwić.

 

Martwiąca może dla nas rodziców być reakcja naszego dziecka na bodźce zewnętrzne lub nieustanna potrzeba ich zaspokojenia, które przeszkadzają w normalnym funkcjonowaniu. Maluch nie może się skupić w przedszkolu, ponieważ każdy dźwięk jest dla niego drażliwy i wyprowadza go z równowagi. Nie chce się przytulać, witać z obcymi osobami, szczotkować zębów, ponieważ każdy dotyk jest dla niego nie do zniesienia. Są też odwrotne zachowania do tych, dziecko musi wszystko dotknąć i pragnie tego dotyku lub ciągle jest w ruchu i potrzebuje go i najczęściej jest uważane za bardzo niegrzeczne, to niesłuchające się nikogo dziecko.

 

Pamiętajmy.

Terapia integracji sensorycznej może być prowadzona wyłącznie przez certyfikowanego terapeutę, a jej podstawą jest diagnoza.
Terapia integracji sensorycznej określana jest mianem „naukowej zabawy”. Podczas sesji dziecko huśta się w hamaku, toczy w beczce, jeździ na deskorolce czy balansuje na kołysce. Przez zabawę przyjemną i interesującą dla dziecka dokonuje się integracja bodźców zmysłowych oraz doświadczeń płynących do ośrodkowego układu nerwowego, co pozwala na lepszą organizację działań.
Terapia SI nie jest uczeniem konkretnych umiejętności (np. jazda na rowerze, pisanie, czytanie), ale usprawnianiem pracy systemów sensorycznych i procesów układu nerwowego, które są bazą do rozwoju tych umiejętności. W toku pracy tą metodą terapeuta stymuluje zmysły dziecka oraz usprawnia takie zakresy, jak np.: motoryka mała, motoryka duża, koordynacja wzrokowo-ruchowa. Zadaniem terapeuty jest przy zastosowaniu odpowiednich technik, eliminowanie, wyhamowywanie lub ograniczenie niepożądanych bodźców obecnych przy nadwrażliwościach sensorycznych lub dostarczanie silnych bodźców, co jest konieczne przy podwrażliwościach systemów sensorycznych.

Integracja sensoryczna nie jest substytutem rzeczywistej edukacji, może natomiast poprawić uczenie się i sprawić, że będzie ono łatwiejsze.
Terapia odbywa się w sali specjalnie do tego przystosowanej i wyposażonej w odpowiednie przyrządy. Wyposażenie musi przede wszystkim obejmować wiele urządzeń do stymulacji systemu przedsionkowego, proprioceptywnego i dotykowego, ale również wzrokowego, słuchowego i węchowego. Atmosfera podczas terapii sprzyja rozwojowi wewnętrznej potrzeby ujarzmiania środowiska.

 

Integracja sensoryczna ostatnio stała się dosyć modna, jednak nie ma co popadać w tę modę i jeżeli uważamy, że nasze dziecko normalnie się zachowuje i takie czy inne zachowania nie są przejawem zaburzeń lub nie przeszkadzają mu w funkcjonowaniu w życiu codziennym, nie ma sensu ciągać dziecko po terapeutach. My, rodzice jesteśmy doskonałymi obserwatorami, dlatego wiemy kiedy naszemu dziecku coś dolega. Jednak jeśli mamy wątpliwości, warto skonsultować się ze specjalistą.

 

Taką diagnozę przeszedł ostatnio Arek, kiedy byliśmy w Ożarowie Mazowieckim na dniach otwartych Naszej Kliniki. Arkadiusz cały czas boi się, że może upaść, wywrócić się, coś mu się może stać kiedy straci kontrolę nad swoim ciałem. Nie mieliśmy pojęcia o tym, że to jest problem wymagający terapii z integracją sensoryczną. Od dłuższego czasu zapewnienia o tym, że nie spadnie, że każdy się potyka i czasem upada nie pomagały. Warsztaty z integracji sensorycznej oraz późniejsze spotkanie z terapeutą, który specjalizuje się w tym, otworzyły nam oczy i bardziej oświetliły problem, którego wcześniej nie zauważaliśmy, a jest on bardzo istotny. Dostaliśmy odpowiednie zalecenia i u siebie na miejscu kontynuujemy wspomaganie jego rozwoju oraz przezwyciężenie tego.

 

Temat został poruszony, ponieważ uważam, że jest bardzo istotny i warto mieć pojęcie o tym, że coś takiego występuje, ponieważ teraz kiedy nasze dziecko jest w przedszkolu lub jeszcze do niego nie chodzi jest odpowiednim czasem na wspomaganie rozwoju naszej pociechy. W szkole będzie już za późno i jeszcze mocniej będą zauważalne niektóre przeszkody przeszkadzające w trakcie edukacji.

 

Podziel się tym postem

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Jedna odpowiedź

  1. Ale zbieg okoliczności! Właśnie wróciłam ze szkolenia i opowiadałam o tym znajomemu (aż mnie głowa rozbolała, bo próbowałam to przełożyć na angielski). Fajnie też, że obecnie mówi się o tym u mnie na studiach pedagogicznych (specjalizacja terapia i diagnoza)! Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że takie „dziecięce” dziwactwa to zazwyczaj nie wymysły, a jednak pewnego rodzaju objawy, sygnały organizmu, że jakaś część mózgu działa nie do końca prawidłowo i potrzebuje stymulacji (mniej lub bardziej intensywnej). Nie próbujemy od razu dziecka „naprawiać”, a przede wszystkim poznać przyczynę danego zachowania/reakcji. Dzięki WIEDZY, już w przedszkolu nauczyciel może zauważyć różne dysharmonie rozwojowe. Szkoda jednak, że tak mało nauczycieli z tej wiedzy korzysta i rodzice, jak i samo dziecko, muszą się zmagać z trudnościami…A integracja sensoryczna jest pojęciem „świeżym” w polskiej psychologii i pedagogice, stąd też jest tak mało rozpowszechniona. Dopiero w 1993r. uczennicy A.J Ayres Violet Maas udało się to powoli propagować w Polsce kontrowersyjną dosyć teorię Ayres o uczeniu się przez zmysły.Mnie osobiście te metody pracy bardzo odpowiadają, według mnie są bardzo atrakcyjne, a przede wszystkim skuteczne! Podsumowując ten mini elaborat, stawiam sobie za osobistą misję, uświadamiać rodziców, że coś takiego jest i jak pomóc ich dzieciom w prawidłowym rozwoju. Jeśli byłabyś zainteresowana literaturą z tego zakresu, mam parę ciekawych pozycji do polecenia. Wiadomo, terapię zostawiamy ekspertom, ale to według mnie generalnie bardzo interesujący temat. Pozdrawiam serdecznie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *