Historia jak każda inna…

 

Każdy dzień, kiedy jeszcze nie znała wyników był wielką niewiadomą. A czas w oczekiwaniu na wiadomość nie należał do najłatwiejszych. Nie wiedziałam jak jej pomóc, gdyż nie potrafiłam nawet w najmniejszym stopniu sobie wyobrazić co się w jej głowie działo i jakich słów potrzebowałaby najbardziej. Od momentu kiedy poczuła, że coś jest nie tak i stwierdziła, że warto to sprawdzić każdy dzień wyglądał tak samo. Nadzieja przeplatała się ze strachem. Czas dłużył się niemiłosiernie, a oczekiwanie na wiadomość było jak czekanie na wyrok. Bo moment, kiedy nie możesz nic zrobić, tylko czekać jest najgorszy. Niestety spełnił się najgorszy scenariusz. Miała dużo szczęścia, że regularnie się badała i bardzo szybko wykryto u niej raka piersi, bo można było jak najszybciej działać. Leczenie trwało kilka miesięcy, później co miesięczne badania i kontrole przez cały czas.  Niby się udało, ale cały czas trzeba dmuchać na zimne. To co przeszła, ile siły musiała znaleźć wie tylko ona i wiem jedno, że nie życzy tego nikomu.

 

Historia jak każda inna, a jednak dla mnie bardzo wyjątkowa, bo opowiada o życiu i jego wartości, opowiada o bliskiej mi osobie.

Ja też często słyszałam takie historie, cieszyłam się, że one zakończyły się happy endem, ale na tym się kończyło. Nie było żadnych głębszych myśli, zastanowienia się, refleksji, itp. Temat się kończył zaraz po jego rozpoczęciu. Zresztą wtedy to się o tym nie myślało i nie przejmowało tym, co może być w przyszłości, bo to przecież jeszcze daleko.

Ale w momencie kiedy dotknęło to członka mojej rodziny, dotknęło też mnie. Zaczęłam totalnie inaczej patrzeć na te całą sprawę, ponieważ miałam ją niestety na wyciągnięcie ręki. Mogłam dokładnie zobaczyć z czym to się je i jak się z tym walczy.

Wolałabym, aby nigdy się ona nie wydarzyła, ale jak już miała miejsce starałam się wyciągnąć z tego konkretne wnioski.

 

 

Przecież jestem młoda.

Mnie to teraz nie dotyczy.

Eeee bez przesady, mam czas na badania.

Przecież dobrze się czuję to po co się badać.

Jak coś będzie to się wtedy będę martwić.

 

 
 
 
 
  
 
 
 
 
 
 
 

A Ty jakich argumentów używasz?

 

Wiek nie jest przeszkodą dla raka piersi. W każdej chwili to Ty możesz być tą kobietą, dlatego lepiej jest zapobiegać, sprawdzać, badać się niż później leczyć i się martwić, a nie potrzebujesz do tego nie wiadomo jak wiele czasu.

Każdy sposób jest dobry. Możesz sama się badać i warto to robić, gdyż najszybsze wykrycie daje możliwość na całkowite wyleczenie.    Słyszałaś może o Brasterze? Braster to innowacyjne w skali świata urządzenie medyczne, które pozwala na komfortowe i samodzielne badanie piersi w domu. Wykrywa już 3mm zmiany, które mają wyższą temperaturę i mogą być niebezpieczne. Jego skuteczność potwierdziły badania kliniczne, a szybkość działania i prostotę, jego użytkowniczki. 15 minut i gotowe! Tak tylko 15 minut co miesiąc wystarczy, aby być spokojniejszą o zdrowie piersi. Bo wcześnie wykryta zmiana to szansa na mniej inwazyjne leczenie i szybszy powrót do zdrowia. Proszę Cię nie bagatelizuj tego, gdyż jest tyle cudownych rzeczy na świecie, na które warto poświęcić czas niż na walkę z rakiem piersi.

Pamiętaj o badaniach, kontroluj zdrowie swoich piersi co miesiąc, obserwuj siebie i w nagłych wypadkach działaj! A wszystko będzie dobrze.

 

A teraz bierz się do roboty i działaj, ponieważ świat należy do Ciebie!

 

Podziel się tym postem

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin