Głupia ta matka

 

Zaczyna się mój ulubiony okres: „a czapeczka gdzie?”, „jaka mądra matka mogłaby tak ubrać dziecko”. No jaka? Tylko głupia matka przecież, bo każda jest nią, która ma inne zdanie od tej najmądrzejszej.

Kiedy słyszę taki lub bardzo podobny tekst („przecież dziś tak bardzo wieje”, „a o uszka się Pani nie boi”) wyobrażam sobie jak to te złote Panie czy mamuśki odnalazłyby się, np. w Anglii, gdzie lekkie ubieranie dzieci jest czymś normalnym. Biedne osiwiałyby, szybciej niż natura przewiduje.

 

Jednak ja mam większe zaufanie do mam, które spotykam na swojej drodze i jestem pewna, że kto jak kto, ale one chcą jak najlepiej dla swojego dziecka i doskonale wiedzą na co mogą sobie pozwolić. Znają historię choroby, reakcję na niektóre czynniki zewnętrzne. To, że w tym momencie ja zdecydowałam się ubrać moje dziecię w czapkę i szalik jest tylko moją decyzją i inne osoby nie muszą się nią sugerować, jednak też nie muszą jej krytykować. Nawet nie powinny.

 

Każda Matka ubiera swoje Maleństwo w inny sposób. Każda chce dla niego jak najlepiej. Każda Mama zna swoje dziecko najlepiej, dlatego wie co dobre. Nie krytykuję nikogo, ponieważ wiem, że wszyscy mamy wspólny cel – dobro dziecka, dlatego cieszy mnie, że inne mamy też mają na myśli dobro naszych maluchów. To miłe.

 

W marcu jak w garncu, dlatego rozsądnie wybierajmy stroje dla naszych szkrabów, aby ich nie przegrzać ani nie ochłodzić. I pamiętajmy, że w każdym miejscu jest inna pogoda. Tylko błagam, zrezygnujcie już z zimowych kombinezonów, bo temperatura powyżej 10 stopni na plusie pozwala na lżejszą garderobę (oczywiście w granicach rozsądku).

Tak więc każda z nas robi jak chce  i nikomu nic do tego. A takie uwagi puszczamy mimo uszu i idziemy dalej.

 

Podziel się tym postem

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *