NA PEWNO DZIECKO NIE JEST PRZESZKODĄ?

Przyjęło się w naszym społeczeństwie, że albo kariera albo dziecko. Nie inaczej. Najlepiej jeszcze w takiej kolejności. Pasuje jeszcze mieć wcześniej na własność dom lub mieszkanie, trochę oszczędności i najbezpieczniejszy samochód, a no i oczywiście stałą pozycję w pracy, by przypadkiem nam ktoś po macierzyńskim nie powiedział ,,bye!”.

Uparcie dążymy do tego wszystkiego, ponieważ boimy się obrotu naszego życia o 180 stopni. A przecież wszystkiego nie da się zaplanować. Dziecko nie jest przeszkodą, przeszkodą jest nasz umysł, który wysyła nam sprzeczne sygnały i wmawia, że dziecko potrzebuje tego wszystkiego. A to przecież nie prawda.

 

Dziecko nie jest żadną przeszkodą.

 

Choć na początku tak nie myślałam. Jak tu pogodzić to wszystko z maluchem na ręce? Przecież to niewykonalne. A jednak czas, który pozwolił mi zająć się moim dzieckiem, dał mi też możliwość do własnego rozwoju i poszukania pomysłu na siebie. Dał mi możliwość przemyślenia wielu spraw i zabrania się do roboty.

Znam wiele mam, które na macierzyńskim poczuły, że to ten czas. Że koniecznie powinny spróbować, rzucić wszystko na jedną kartę i zrobić to co długo czekało na liście do realizacji, a zawsze brakowało czasu czy mobilizacji. Znam wiele mam, które w tym okresie rozkręciły swoją firmę, która teraz pozwala im pracować z domu czy na własny rachunek. Są same sobie szefem i dobrze im z tym. Sama jestem jedną z nich i wiem, co to oznacza.

Nie mówię, że będzie łatwo, bo będzie cholernie ciężko jednak ten trud się opłaci, a uśmiech po wszystkim przez długi czas nie będzie schodził Ci z twarzy.

Nie zastanawiaj się, nie wmawiaj sobie, że to nie ten czas, że to za wcześnie albo będzie kiedyś jeszcze okazja. Nawet jak masz jedną ręką głaskać malutką główkę, która śpi na twoim brzuchu, a drugą klepać coś na klawiaturze to warto podjąć to ryzyko i czasem trochę się natrudzić. Dzieci wyrosną, pójdą w swoją stronę, a Ty nie będziesz żałować, że nie spróbowałaś coś zrobić, czymś się zająć, a teraz to już za późno.

Taka okazja może się prędko nie zdarzyć, a niewykorzystane szanse bolą najbardziej.

 

20160710-DSC_0975

 

Tak naprawdę nigdy nie będzie odpowiednia chwila.

Tak naprawdę zawsze będzie jakieś ale.

Tylko od nas zależy jak wykorzystamy daną nam przez los szansę i czy wyciśniemy z niej wszystkie możliwości.

Tak więc bierz się do roboty! A jeżeli już to zrobiłaś koniecznie pochwal się co takiego wymyśliłaś sobie na te słodkie miesiące z maluszkiem. Reklama swojej działalności jak najbardziej pożądana 🙂

 

Podziel się tym postem

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

6 odpowiedzi

  1. Biznesu nie założyłam- powodem jest małe miasto, w którym wszystko co możliwe powstało. Nie mam zdolności manualnych, żadnego rękodzieła nie stworzę. Założyłam blog, próbuję swoich sił w napisaniu książki. Od września moje dziecię idzie do przedszkola i wtedy ruszam na podbój świata- czytaj do pracy, którą mam nadzieję znaleźć:)

  2. Moje dzieci też nie są przeszkodą…W absolutnie żadnej dziedzinie życia! Wiele zależy od nas, od naszego partnera. W sumie kocham swoje życie, niczego mi nie brakuje, nie mam powodów do narzekań i mimo, że mam troje małych dzieci spełniam się zawodowo, rozwijam swoją pasję, wróciłam do tańca i staram się być perfekcyjną panią domu:) Jestem dowodem na to, że trojka dzieci nie jest przeszkodą…Czasem tylko trzeba chwile poczekać:)

  3. Moje dzieci też nie są przeszkodą…W absolutnie żadnej dziedzinie życia! Wiele zależy od nas, od naszego partnera. W sumie kocham swoje życie, niczego mi nie brakuje, nie mam powodów do narzekań i mimo, że mam troje małych dzieci spełniam się zawodowo, rozwijam swoją pasję, wróciłam do tańca i staram się być perfekcyjną panią domu:) Jestem dowodem na to, że trojka dzieci nie jest przeszkodą…Czasem tylko trzeba chwile poczekać:)

  4. ja urodziłam dziecko pod koniec jednych studiów, z mała na rękach pisałam inżynierkę i w ciąży latałam po laboratorium na zajęciach. nie wyobrażałam sobie siedzieć po prostu w domu, więc poszłam na drugi kierunek studiów. ale nadal mi mało, więc od października planuję zostać wolontariuszem-tutorem w Akademii Przyszłości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *