DLA CIEBIE INNY, DLA MNIE TAKI SAM

 

Wkurzyłam się bardzo, oj nawet mogę śmiało napisać, że się wk**wiłam i to tak strasznie, że poważnie zastanawiałam się nad zaparzeniem sobie melisy, której nie cierpię! Ale niestety nie miałam na to czasu…

 

Ostatnio w naszym życiu coraz więcej spontanicznych decyzji. Chcemy jak najwięcej wycisnąć z każdej chwili. Cieszyć tym, że mamy siebie. Każdą godzinę w dniu staramy się zapełnić do maximum, aby później nie żałować niczego. Czasami ze wszystkim zdążamy na styk ale nie żałujemy, że tak pakujemy sobie tygodnie. Tak było też tym razem. W sobotę kupione bilety, a rano o 7.30 w poniedziałek byliśmy już w pociągu. Kraków płakał za nami okropnie gdy wyjeżdżaliśmy do Opola na kawę.  Za to Opole płakało chyba, że przyjechaliśmy. 

Patrząc jak dwa różne szkraby bawią się, jedzą, rozmawiają i śmieją sprawia, że miękną mi kolana. Nie widzą żadnych barier, które w Arka przypadku są bardzo widoczne. Brak możliwości dotrzymywania kroku sprawia, że komunikacja staję się trochę bardziej skomplikowana. Ludzie zachowują dystans i sama osoba też nie chce się za bardzo naprzykrzać. Smutne to i prawdziwe, jednak motywujące jest to, że taki mały człowieczek ma to gdzieś. Nie patrzy na Arka jak na kalekę tylko świetnego kompana do zabawy. Cieszy się jego obecnością i pokazuje to na każdym kroku. Niby inni, a jednak tacy sami.

Nie cierpię tego, że moje dziecko dyskryminowane jest z powodu wózka. Nie każdy miał tyle szczęścia, że może sobie ładnie dreptać po prostej i gładkiej drodze. Jednak to nie oznacza, że jest gorszym i powinien mieć non stop podkładane pod nogi kłody! Do jasnej ch.! Chcemy żyć normalnie jak każdy ale niestety niektórzy chcą nam skrócić żywot podnosząc co rusz ciśnienie. Poszłam zanieść wniosek do przedszkola, pierwszego, który znalazł się na naszej liście. Super, mega polecane i w miarę nie daleko przedszkole integracyjne. Każdy zna i poleca. Więc decyzja padła na nie, gdyż sądziliśmy, że w integracyjnym będzie mu się łatwiej odnaleźć. Decyzja o zapisaniu Arka do tego przedszkola była największym błędem, ale trzeba się na nich uczyć i wyciągać wnioski. Pani Dyrektor przez wielkie D, powiedziała mi, że nie ma już miejsca dla Arka, gdyż wszystko jest zajęte (mimo iż zapisy trwają do końca dzisiejszego dnia i nie wiedziała ile Arek ma punktów, wiedziała, że dla niego nie ma już miejsca). Dlaczego? Bo ma wózek, a jak mi powiedziała wózki u nich nie są mile widziane. Powiedziała, że mam szanse zmienić przedszkola, bo u nich Arka nie przyjmą, gdyż wózek to dla nich obciążenie w każdym stopniu! Wkurzyłam się i to bardzo! Wielkie integracyjne przedszkole, nie dla dzieci niepełnosprawnych.

Zrobiliśmy to! W ekspresowym tempie, bo czas nas gonił. Zmieniliśmy przedszkole, na te blisko domu, zwykłe – nie integracyjne, gdzie Dyrektorka chce zrobić wszystko co w jej mocy aby Arkowi było jak najlepiej. Przyjęła nas z otwartymi rękami i nie miała żadnego problemu z tym, że posiada wózek. Wiecie czego baliśmy się najbardziej? Reakcji dzieci na Arka, jednak gdy wczoraj widziałam jak Liwcia bawi się z nim i jak wielką czerpią radość, że swojej obecności stwierdziłam, że najbardziej powinniśmy się bać dorosłych, bo dla dzieci nie ma żadnych barier!

Dlatego kocham dzieci, za to że pokazują jak powinno się korzystać z życia oraz że wszystkie przeszkody są tylko wymyślone w naszej głowie. Że dla nich wszystko jest takie proste…

Zazdroszczę…

 

 

 

DSC_0041 DSC_0042 DSC_0057 DSC_0099 DSC_0102 DSC_0103 DSC_0105 DSC_0107 DSC_0122

 

 

Podziel się tym postem

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

63 odpowiedzi

  1. Jakie straszne draństwo:(((( Przedszkole integracyjne chyba w moich oczach jest zupełnie inne niż w oczach owej pani dyrektor. Wstrętne babsko i chyba bym sobie nie darowała napisania na nich skargi.

    A dzieci na pewno polubią Arka dla nich liczy się to jakim się jest człowiekiem, a nie jak się porusza:)

  2. Oj szkoda słów i swoich nerwów na niektórych ludzi, najgorsze jest to że ta kobieta pewnie ma swoje dzieci i chce dla nich jak najlepiej, dlatego nie rozumiem dlaczego chce utrudniać życie innym:( Ale może ta zmiana przedszkola wyjdzie Arkowi na dobre, dzieciaki jeśli rodzice im nie nagadają głupot, są zazwyczaj bardzo przyjaźnie nastawione do świata i nie widzą takich różnic jak dorośli. Nasz synuś od września też do przedszkola:)

  3. Tu akurat w takich sytuacjach dorośli powinni uczyć się od dzieci wzajemnej akceptacji. Twoje dziecko nie jest kaleką tylko najwspanialszym i najcudowniejszym chłopcem. Dla niego jak widać wózek to nie przeszkoda. Na każdym zdjęciu przepięknie uśmiechnięty i wesoły. Nie martw się o przyjęcie go przez inne dzieci. Zapewniam, że będzie miał najwięcej oddanych przyjaciół w grupie, którzy chętnie będą mu pomagać. Ściskamy mocno 🙂 myśl pozytywnie

    http://www.zaraz-wracam.pl

  4. Super Aruś i Liwcia, wiem co czujesz, przeszłam przez przedszkole, walczyłam prawie przez cały czas. Tylko że dla Arusia nie widać tej granicy, radzi sobie doskonale, myśle że będzie miał mnóstwo przyjaciół w przedszkolu i że nie będzie chciała wracać do domu bo będzie się tak dobrze bawić.

    http://www.muko-wiscydoza.pl

  5. Jak już wielokrotnie wspominałam powinniśmy się wiele nauczyć od dzieci. Integracja? W naszym kraju leży i kwiczy. Ludzie są beznadziejni…a najgorsze jest to, że są to osoby, które mają wychowywać najmłodszych w placówkach oświatowych…w takim momencie wstydzę się, że jestem pedagogiem

  6. masz rację kochana, dzieci sa wspaniałe 🙂 kochane i szczere. one nie lubia za cos lub pomimo czegos, one po prostu lubią 🙂 mam nadzieje ze w przedszkolu w którym chca Arka bedzie mu bardzo dobrze, a tamto integracyjne niech żałuje że nie chce przyjac takiego małego przystojniaka

  7. Przestraszyłaś mnie:( Gdy myślę o ludziach jacy pracują w szkołach w mojej okolicy wiem że nie będzie łatwo:( I wiem że ich słowa i nastawienie mogą zranić mojego Olka jak nadejdzie czas na szkolna edukację. Ale będę dobrej nadziei że się zmieni na lepsze i będę mogła tam Olka zaprowadzić bez obaw.. Wam życzę powodzenia w przedszkolu, oby Arek się tam tak zadomowił i cieszył z spędzanego tam czasu że nie będzie chciał do domu wracać:)

  8. Aż nie chce się wierzyć, że tacy ludzie pracują z dziećmi! Dzieci nie widzą barier o ile nie pokażą im ich dorośli – rodzice, pedagodzy, dlatego świetnie, że znaleźliście miejsce, w którym tych barier nie będzie.

  9. Przedszkole integracyjne z brakiem miejsca dla dziecka, które jakby na to nie patrzeć powinno być do takiego przedszkola w pierwszej kolejności? Znając mnie już po powrocie do domu pisałam wspaniała skargę (która na pewno krótka by nie byla).
    Tutaj zgadzam się w 100%,ze to nie dzieci, a ich rodzice robią problemy i nastawiaja dzieci przeciwko. Bo wychodzi tutaj właśnie myślenie „jak niepełnosprawny do gorszy od innych.”

    Ale Ty głowa do góry, bo jak widać po drugiej Pani na tym świecie są jescze ludzi normalni.
    I nie martw się dzieci pokochała Arka! Bo jak można nie kochać kogoś kto jest tak pogodny i wesoły? 🙂

  10. I to przedzszkole które z założenia ma intergrować ,uczyć dzieci wszystkie dzieci Ale niestety taka jest nasza rzeczywistość

  11. To jest ten, cholerny beton, którego się nie przebije. A Pani Dyrektor niech zmieni pracę, bo się minęła wyraźnie z powołaniem. Trzymam kciuki za Arka w przedszkolu! Najważniejsze żeby był wśród otwartych ludzi, bo wspaniałych rodziców już ma i przyjaciółki jak widać też 🙂

  12. W naszym kraju ciągle niektórym ludziom się wydaje, że „niepełnosprawny” to świetne hasło reklamowe. Nie jest nawet istotne czy to jest szkoła integracyjna czy zakład pracy chronionej.
    Szkoda, bo przekonuję się codziennie jak ciężko jest wjechać gdziekolwiek wózkiem dziecięcym. Nawet w niedzielę musze objeżdżać cały kościół albo nosić wózek po schodach. Tyle, że on waży max 20-25kg, a dorosłego na wózku inwalidzkim nikt nie wniesie do sklepu, kawiarni czy autobusu.

  13. Witam. Przeczytałam Twój wpis i oczom nie wierzę – aż brak słów….Tak sobie myślę, że może lepiej, że taka postawa dyrekcji z przedszkola nazywanego integracyjnym wyszła teraz a nie jak zaczęlibyście swoją przygodę z przedszkolem – przecież wiadomo jak ważne są początki w przedszkolu a takie podejście dyrekcji i pracowników mogłoby tylko Arka zniechęcić…Dlatego jak to mówią „nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło” – traficie do przedszkola (z tego co piszesz) z prawdziwego zdarzenia i wierzę, że wszystko będzie super a Arek będzie zachwycony. pozdrawiam

  14. Witam.
    Skomentuje post od innej strony – jestem nauczycielką w przedszkolu integracyjnym. Nasza dyrektorka przyjmuje dzieci ile może (choć czasem mamy więcej dzieci z niepełnosprawnościami), ale żadne z dzieci nigdy nie pokazywało palcem innego, mówiąc że jest „inne”. Oni kompletnie nie zauważają różnic…to znaczy może zauważają, ale to nie powoduje, że stawiają tym dzieciom bariery czy granice. To jest przecudowne i niejednokrotnie łza się w oku kręci przez tą otwartość dzieci. Dorosłych nie da się tego nauczyć 🙁

  15. Piękne zdjęcia. Ja też się tego wszystkiego boję.. I to bardzo.

    Jak lubicie podróżować, to zapraszam do nas, do Czech! 😉

  16. Postawa pseudo dyrektorki i pseudo przedszkola integracyjnego mnie zszkowała (bez wahania napisałabym skargę) a o relacje z innymi dziećmi się nie martw, bo tak jak napisałaś zdjecia najlepiej świadczą o tym, że niepełnosprawność nie musi być barierą.

  17. Przedszkole integracyjne nastawione na zarabianie grubej kasy a nie pomaganie dzieci! Nawet sobie nie zdajemy sprawy jakie pieniądze dostają na jego uposażenie, przystosowanie – takie instytucjyjne instytucje czy ośrodki wspomagane są z każdej strony! I co? Najlepiej zarobić a się nie narobić !

  18. Integracyjne że ho ho .. brak słów. dobrze że znalazło sie bardziej przyjazne i normalne Przedszkole.
    Dorośli ludzie są gorsi od dzieci i to z pewnością.. :/
    Zdjęcie piękne <3
    Ps. Jeśli chodzi o podróżowanie.. to chciałabym i ja z Marcelkiem was osobiście poznać.. tylko szkoda że Kraków od Firleja (Lublin) to troszkę daleko..
    Dwa lata temu busem pojechałam z Marcelkiem i swoim bratem Marcinem do Katowic 🙂 i znajoma nas odebrała i byliśmy na weekend w Bytomiu.. odwiedziliśmy ZOO w Chorzowie .. fajnie było 🙂

  19. Niestety to jest brutalnosc ze niepelnosprawne dziecko robi sie biznesem, a integracja to gruba kasa , ktora czesto robi dziecku krzywde. Mam przyjaciółke , ktora ma córke ( juz dorosła kobieta bo 18-stka) z wodogłowiem i rozczepem kreg. Mieszkaja w miescinie pod Krakowem, malo przystosowoanym nadal społecznie do niepelnosprawnosci fizycznej widzianej golym okiem. Zaczelo sie od szkoly integracyjnej , gdzie byl nauczyciel wspomagajacy , ktory tez wyreczal, zawyzal dziewczyne w nauce, co dla niej bylo na ręke. Niestety w liceum dziewczyne spotkalo zdezenie z rzeczywsitoscia, w tym roku nie zdaje matury gdyz nie poradzila sobie z nauka. Jest zamknieta w sobie, ma wiecej wirtualnych przyjaciol, a ci realni to osby bardzo ciche spokojne pt. przepraszam ze zyje. Pomyslicie gdzie rodzice? Jej mama poswiecila wiele dla niej, niestety w liceum kiedy pojawil sie bunt dala jej wolny wybor. Mysle ze moze gdyby mieszkali w Krakowie młoda miala by wiekszy wybor w decydowaniu za siebie. Zobaczymy czy podejmie decyzje o walke za siebie czy ulegnie systemowi i zasiadzie w domu. Dobrze ze Pani walczy o normalnosc syna. Blog pieknie napisany !! 🙂

  20. Dzieci nie widza roznic. Chyba ze je zaszczepia rodzice wtedy bywa roznie. Jestescie z Krakowa? Gdzie mozna Was spotkac?

          1. To co, musimy sie kiedys umowic na spacerek z Dziecmi. A widzimy sie chyba 15. maja 😉

  21. moje bratanice są wychowane w poszanowaniu inności. Kiedy były w wieku 6 i 3 lat odwiedziłam je z moim przyjacielm niewidomym pokazywały mu cały do instyktownie wiedziały co robic by mu sie krzywda nie stała świetnie sie bawili, maja przyjaciół na wózkach. Ale od małego im wpajano że inny nie znaczy gorszy a wręcz moze być ciekawy fajny.
    Dzieci nie znają barier szybko i instyktownie potrafia pomóc bo dzieci widza sercem a nie rozumem. Dorosli stwarzają w ich umyśle bariery steorytypy pozdrawiam

      1. Nie ma za co :)) Jestem zszokowana postawą nas dorosłych, którzy to my przecież przekazujemy wzorce zachowania dzieciom…wpis rozsyłam dalej , bo warty przeczytania i zastanowienia się nad sobą i nad tym co czynimy…pozdrawiam Cię serdecznie:)

  22. Ależ on słodziak jest 🙂 aż się uśmiecham do ekranu. Dzieciaki są fajne, szczere i nie widzą problemu 🙂 dopóki niemadrzy rodzice im ich nie pokażą. Wielu dobrych chwil życzę 🙂

  23. wstyd za ta pseudo dyrektor. Wstyd okropny.
    w tym nie integracyjnym przedszkolu na pewno będzie dobrze 🙂 swoja droga dorośli rzeczywiście sa okropnie zmanierowani, usztywnieni itd. Szkoda, ze niw potrafią uczyć się od dzieci.

  24. kochanie ….nie chodzi o mściwość…ale o rację ….pani D sama zabiegała o status przedszkola integracyjnego…więc nie możesz tak tego zostawić, zgłoś wygodnictwo tej pani gdzie się da , ,,nie ma miejsca na wózek -nie ma miejsca dla tej pani i jej wygodnictwa”

  25. Polecam melisę z pomarańczą, przepyszna, można kupić w Biedronce 🙂 A głupie panie dyrektor przez wielkie D jak dupa olać i cieszyć się tym, co ważne 🙂 Pozdrawiam!

  26. Rozumiem doskonale. Napisała bym do gazety taka reklama może dałaby do myślenia pani „dyrektor jest to okropne. Jestem pewna że w nowym przedszkolu dziecku będzie dobrze .☺ludzie potrafią góry przenosić. Moja córka chodzi do szkoły integracyjnej porusza się na wózku zdała do szóstej klasy .przeszliśmy różne przeszkody .ale teraz jest świetnie .życzę powodzenia ? zdjęcia przepiekne? to w lawendzie przepiękne. Napisała bym do wydziału oświaty pismo i do gazety. Naprawdę

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *